DIOZ walczy z cierpieniem zwierząt. Brakuje funduszy na dalszą pomoc

DIOZ walczy z cierpieniem zwierząt. Brakuje funduszy na dalszą pomoc

Brakuje pieniędzy na potrzeby aktualnie przebywających w gospodarstwie zwierząt. Dlatego organizacja nie przyjmuje już nowych podopiecznych. Wyjazdy interwencyjne również wstrzymano do odwołania.

DIOZ uratowało setki zwierzaków

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt funkcjonuje tylko dzięki datkom społecznym. Obecnie sytuacja organizacji jest kiepska. Zbiórki pieniędzy nie przynoszą wystarczającej ilości środków potrzebnych na funkcjonowanie gospodarstwa w takim stopniu jak zakładało DIOZ. Stale rosnące ceny żywności, prądu i paliwa przyczyniły się do problemów finansowych organizacji.

Obecnie w Pietrzykowie w gminie Świdnica schronienie znalazło 120 zwierząt. W związku z brakiem środków na przyjmowanie kolejnych należy się przede wszystkim skupić na tych obecnie przebywających w ośrodku. Wyjazdy interwencyjne również zostały wstrzymane do odwołania.

Pół miliona kredytu na zrujnowane gospodarstwo

Organizacja ma do spłacania także kredyt, który zaciągnęła na zakup gospodarstwa z ziemią dla zwierzaków. Obecnie przebywają na niej krowy, kozy, świnie, konie, psy, koty i szopy. Zwierzęta, które trafiły do ośrodka zaznały mnóstwo cierpienia ze strony ludzi. Większość była bita i skrajnie niedożywiona. Zostały zabrane nieodpowiedzialnym właścicielom albo znalezione porzucone w lesie.

Dyrektor DIOZ chciałby rozwinąć ośrodek, stworzyć na jej terenie lecznicę dla zwierząt i zatrudnić weterynarza. W Stowarzyszeniu pracuje garstka oddanych osób.

Pandemia i inflacja powoli zabijają DIOZ

Rosnące ceny żywności, paliwa, prądu, materiałów budowlanych, leków i usług weterynaryjnych tylko pogarszają sytuację stowarzyszenia. Bardzo dużo środków pochłania karma dla zwierząt i specjalistyczne leczenie.

Stowarzyszenie ma nadzieję, że ludzie zechcą ich wspomóc finansowo, aby mogli dalej pomagać walczyć z cierpieniem zwierząt i dalej się rozwijać.